podobał, są po prostu prymitywnymi homofobami niegodnymi tego, by się schylać po mydło. Zresztą pewnie i tak się nie myją - jak to homofoby.
Czy ktoś może posiada link lub wie gdzie się udać by odkopać jakąś przyzwoitą kopię tego filmu? Byłbym z góry wdzięczny za pomoc
Byłam wczoraj na pokazie przed premierowym. Nie mogę dojść do siebie i w głowie cały czas mam pytanie: jak tym ludziom, którzy okreslają siebie artystami, nie jest wstyd. Pojechali sobie do Toskanii, zapewne nie za swoje pieniądze, siedzieli w zamku, dobrze sie bawili, bo widać, że opaleni i domyslam się, że u -...
W filmie teatralność w dopasowanych ujęciach jednak zaskakuje. Widać tu połączenie
form a raczej odmienność od standardów kinematografi. Zdjęcia fotograficzne, podparte
efektem lomo, sama przyjemność patrzenia i ta sceneria. Sporo od wieków
wypróbowanych kompozycji obrazu i dźwięku (a Antonio V musiał być na...
mam bardzo istotne pytanie; jak w ogóle obejrzeć ten film, skoro w kinach grany był kilka razy, na dvd nie wyszedł ani nic
to naprawde niesprawiedliwe, nie mozna tak traktować widza
jesli ktoś ma jakieś namiary na osobę która ten film posiada to proszę o pomoc
czesc, jak to jest z tym filmem? warto, czy nie warto? trailer mnie wbil w ziemie, super..
jestem totalnie zmeczony tym brakiem poszukiwan w kinie polskim, wiec szukam nowego...
ale na lipe tez nie chce isc, bo z kasa krucho i mam krotki lont... uczciwie prosze, warto, czy
nie warto? prosze o opinie zanim sam...
Jestem zachwycony bezczelnością twórców tańcujących na grobie Hamleta. Nareszcie jakaś bezkompromisowość w ciepłej zupce polskiego, ugrzecznionego kina. Nie jest to film wybitny, ale jest wybitnie ciekawy.
Zgadzam się z diagnozą Barczyka dotyczącą polskiego kina – zero oryginalności, schlebianie najbardziej prymitywnym gustom, niczym oferta programowa Polsatu. On chce być inny. Dobrze pamiętam jego pierwszy film „Patrzę na ciebie Marysiu” – powiew świeżości, coś prawdziwego, autentycznego, ciekawego w formie i treści....
więcejTo film zupełnie niezaplanowany. On się naprawdę nam przydarzył! Trafiliśmy do włoskiego pałacu całą grupą: Krzysztof Warlikowski, Jacek Poniedziałek, scenografka Małgorzata Szczęśniak, operatorka Karina Kleszczewska. Zobaczyłem tam nas, siebie, Warlikowskiego i powiedziałem, że chcę tu zrobić film – tłumaczył w...
Nie wytrzymałem.Bóg mi świadkiem, że sprawa jest słuszna.
Przede wszystkim, rozpowszechnione jest mniemanie o tym, że to film taki ot sobie na wakacjach sklecony. Jakie ma to u licha, znaczenie przy jego odbiorze? nie potraficie przyjąć, że niektórzy wypoczywają w trochę inny sposób? I - jakie to polskie! - czyżbyście...