a ocena tego filmu w porównaniu jak oceniane są różnorakie gnioty jest najlepszym
zaświadczeniem tego jak zj*bane jest społeczeństwo :D
Totalnie się zgadzam, nie mam pojęcia skąd na fw taka średnia, na imdb wynosi ponad 7/10...
Pewnie chodzi o to, że ludzie jak widzą słowo 'horror' to myślą od razu o jumpscenkach, slasherach etc. i dlatego nie potrafią dobrego pastiszu docenić. Zauważyłam jednak wśród znajomych, że jeśli ktoś faktycznie ogląda trochę więcej horrorów niż przeciętny widz, zazwyczaj przy tej produkcji naprawdę nieźle się bawi i podchodzi do fabuły z przymrużeniem oka.
Po prostu to nie jest film dla tępych laików... a tak poza tym to już od dawna przestałem sugerować się ocenami, nie mam pojęcia jacy ludzie oceniają tu filmy ale głównie jacyś idioci i bezguścia. Ja do każdego horroru podchodzę z przymrużeniem oka, szczególnie tych nowych i w 90 % mam więcej śmiechu niż "strachu", po prostu podchodzę do tego jako do rozrywki a ten film daje jej multum... ale nie wyjdzie jakieś gówno typu ostatni egzorcyzm 8 albo coś innego opartego na tym schemacie i głupki będą się jarać. No cóż nie każdy się urodził z gustem do horrorów, niektórzy powinni zostać przy jakichś dennych obyczajówkach
No właśnie jest dla tępaków. Ten film ma schemat horroru dla tępaków i wcale niczym się nie różni od tego typu filmów - brakuje tu właśnie parodii. Zabrakło pomysłów i inteligencji, aby wyśmiać inteligentnie horrory, których obejrzałem już z 1000. Jeśli chodzi o tępe horrory z schematem ten film taki jest tylko, że tu dodano tą całą salę podglądową sterującą całością. Co ma być w tym śmiesznego lub strasznego ? Żenada i tyle.
Mało kto wysoko go ocenia, więc to dla mnie tym bardziej powód by go lubić, moim zdaniem po prostu minąłeś się z konwencją, spoko. Dla mnie to udany pastisz, szczególnie w dobie tego współczesnego gówna.
Powód, że mało osób wysoko ocenia jest jasny. Film nawet jak na komedię jest zbyt schematyczny i mechaniczny
Wiele świetnych horrorów ma niskie oceny. Wiele zaś niewytłumaczalnie zawyżonych. Upierasz się przy swoim, nie rozumiejąc zamysłu. Jak film wyśmiewający schematy, ma nie być schematyczny? Kapitan Ameryka: to jest dopiero patetyczne, schematyczne badziewie.
Może nie być. Np: parodie z lat 90,80 są nieschematyczne. Nawet straszny film jest nieschematyczny - stara się wprowadzać urozmaicenia w obrazie/postaciach i sytuacjach - Z ZAŁOŻENIA szalony nieschematyczny. Dom w głębii pasu pseudointelektualny suchar.
Nie podoba ci się konwencja? Ok. Jeżeli rzeczywiście ją rozumiesz, to i tak jesteś lepszy od większości widzów oglądających ten film. Jednak mi się wydaje, że się z nią minąłeś. Dla mnie każdy film ma jakiś schemat.
To jest właśnie najlepsze - połączenie tego co straszy i śmieszy, choć nie każdy potrafi stworzyć zamierzony efekt. Częściej horror bywa żenujący, niż śmieszny, o strachu nie wspominając.
film jest bardzo zabawny i nie nudzi. moment jak dryndnęły windy i wszystkie drzwi się otworzyły bezcenny: > super satyra na... wszystko : P
problem nie tkwi w filmie, który jest bardzo dobry, ale w jego klasyfikacji. Na filmwebie błędnej niestrudzenie od 2 lat.
Masz rację, horror ma straszyć, nie ma dyskusji. Kiedy śmieszy widza (niezamierzenie- czytaj" miało być straszno, a jest śmieszno") to jest to klapa. Znam takich dziełek multum. Dom w głębi lasu nie jest jednym z nich. To przemyślana i zamierzenie zabawna satyra na durne, słabe, często wysokobudżetowe horrorowe szmiry.
No właśnie wiem. Powinien być zaklysyfikowany do komedii albo tzw.Czarnej komedii i nie było by problemu.
Horro nie ma straszyć, horror to przede wszystkim FANTASTYKA grozy. Czyli thriller, w którym są zombie, magia itd. Dziękuję za uwagę
Klasyfikacja to rzecz odgórna i sztuczna. Bardzo dobrze że istnieją parodie i pastisze gatunkowych klisz - dzięki nim świat jest dużo weselszy. Z tego filmu w ogóle bije dużo optymizmu. Ciekawie wypadł bohater ćpun którego wypadałoby nazwać "inteligentny głupek" - łączy w sobie zarazem przebłyski intelektu i zarazem brak myślenia. Nie sam humor Jest w filmie zaletą. Jest też tu porządna jatka - krew spływa ze ścian, ludzie krzyczą i uciekają na wszystkie strony, kończyny latają w powietrzu. I jeszcze ten poważny ton - czy poświęcić jednego by ratować wszystkich... Jednostka vs System, jak w serii Rambo. Intrygujące.
Uff obejrzałem około tysiąca horrorów. Dla mnie ten film jest tylko bardziej uwypuklonym typem tandetnych horrorów.
Film beznadziejny obejrzałem go drugi raz i próbowałem się wczuć. Ma się nijak .. niby miał to być hołd ku starym horrorom z lat 80. Lepiej zapoznajcie się z grą Until Dawn :0 to dopiero i prawdziwy hołd :)
Konwencja ma polegać na inteligentnym wyśmianiu slasherów, ale ten film tego nie robi. To kretyński film dla przygłupów.
Until to faktycznie hołd ale dom to raczej satyra na schematycznosc i powtarzalność gatunku jakim jest horror
Dokładnie, satyra i pastisz, to tak oczywiste, że serio uważam, że trzeba być idiotą by tego nie widzieć.
Przesadzanie z i tak kiczowatym już światkiem tego typu horrorów jak dla mnie nie jest żadnym ciekawym sparodiowaniem tego punktu widzenia, bo on sam w sobie jest kiczowaty i naciągany. Totalny jak dla mnie brak klimatu. Oceniając ten film jako osobne dzieło jest większym gniotem niż większość tego rodzaju horrorów.
Moim zdaniem jesteś laikiem w klimacie horror mimo wielu ocenionych, tak naprawdę nie rozumiesz gatunku grozy. Nie zrozumiałeś? Spoko, nie moja sprawa, czemu zawracasz mi głowę. I to nie jest puste "nie zrozumiałeś", to co piszesz świadczy o ignorancjii. Może jeszcze powiesz, że na horrorach nie powinno się śmiać co?
Rozumiem za dobrze. Po prostu większość filmów gatunku to szrot.
Ja na Lśnieniu czy Possesion się nie śmiałem, a horrory na 10...Można się śmiać z durnych filmów owszem.
Ja miałem dobry ubaw na Lśnieniu, niezapomniana rola Nicholsona jako totalnego świra :D W gatunku grozy czarny humor jest wszędzie.
Possesion nie oglądałem, ale wiem co to, obejrzę jak będę miał ochotę na komedię.
Pozwólcie, że się wtrącę. Mnie jest naprawdę ciężko przestraszyć i ostatnio większość horrorów mnie nudzi. Możecie uznać mnie za ignorantkę, ale nawet Lśnienie mnie nudziło.Nie rozumiem fenomenu tego film. Ale do rzeczy, "Dom w głębi lasu" właśnie bardzo mnie zainteresował. Jestem w stanie przełknąć głupi horror z utartym schematem, ale tutaj nie widzę głupoty. A raczej widzę, ale taką zamierzoną, która miała na celu wyśmianie innych filmów. Sama nastawiłam się na kolejny banał z dreszczykiem w tle a tak naprawdę dostałam coś, czego się w ogóle nie spodziewałam. Film nie ma klimatu bo z założenia miał go nie mieć, tak samo jak z grozą czy głębokim przesłaniem. Tego nie ma, bo nie miało tego być. Nie rozumiem więc tej dyskusji, wytykanie sobie wzajemnie czy ktoś film rozumie czy nie, bo to jeden z tych filmów które się podobają albo nie. Nie ma nic pomiędzy.
Zrozum, że niewielu rozumie konwencję tego filmu, pomijam powody. Nie każdy ma zdrowy rozsądek o rozum analityczny choćby w najmniejszym stopniu. Np Andrzejek324 ma ponad 30 lat a sra pod siebie przy nawet najbardziej głupawym horrorze. Ty najwyraźniej jesteś normalna... w cudzysłowie, bo w normalność nie wierzę. Ludzie tak bardzo nie rozumieją gatunku grozy, nie chcą widzieć groteski i czarnego humoru.
przestałem czytać komentarze tego głąbka z miniaturą supermana, bo to mówi samo za siebie... :D
Nie problemu z zrozumieniem konwencji filmu, bo ten film jest banalny w konstrukcji i zarazem schematyczny już po kilku minutach. Naciąganie wszystkiego od początku do końca wyjaśniając debilom skąd i co się bierze. Nie śmiałem się na tym filmie ani razu jedyną śmieszną postacią jest ten koleś z Bongo. Lśnienie cię nudziło ? Ile masz lat 12 ?
Nie, nie mam 12 lat, mam sporo więcej. To że jednemu film się nie podoba, a dla drugiego stanowi cudowną klasykę objawienia w świecie kinematografii to kwestia tylko i wyłącznie gustu, którego notabene nie powinno się oceniać. Lśnienie jest zaskakujące, ale jak na realia lat w których owy film był tworzony, to samo tyczy się książki. Dzisiaj, przy tylu już utartych schematach, coraz częstszych plottwistach powtarzanych wciąż i wciąż, Lśnienie nie robi wrażenia takiego, jakie miało w założeniu.
Lśnienie(film) jest baaardzo nudne... tak nudne, że nawet nie oglądałem do końca.
Książka jest boska, ale film to chała.
Czytając twój opis profilu można się zorientować że masz wybujałe ego, i nie możesz przeboleć ludzi nie zgadzających się z twoim zdaniem... że już nie wspomnę o wychwalaniu nowych części sw :D