Film o niczym, bez sensownego zakończenia. Jedyny plus, to fakt, że został nakręcony w 1996 roku i ładna muzyka w tle.
Nie wiem, nie wiem, ryje beret trochę, nie wiadomo o co chodzi, trzyma w niepewności do ostatniej chwili, jest pełen tajemniczości, ale jednak coś mi w nim nie pasuje, książka była lepsza.
Rzadko kiedy dzieło ekranizacja i adaptacja dorównują literackiemu pierwowzorowi. W tym wypadku było podobnie - film jest bezdyskusyjnie dobry, gdybym nie znała książki, być może uznałabym, że jest bardzo dobry, ale niestety: Scena, w której ojciec przytula Marysię po próbie wyskoczenia z balkonu trochę mi zgrzyta....
Nie czytałam książki, ale muszę to zrobić. Film obejrzałam przed chwilą i zrobił na mnie
ogromne wrażenie. Jest taki psychodeliczny i tajemniczy. Poza tym Kasia jest cudowna.
Chciałabym mieć taką przyjaciółkę.
Byłoby mniej, bo nie przepadam za polską estetyką, za tą muzyką, za scenariuszem dziurawym, dialogami... Ale dzięki niemu boli mnie dusza i czuję tęsknotę. Mnóstwo tęsknoty.
Szukam pewnego filmu, widziałam go dawno temu jak byłam jeszcze mała, więc sądzę, że jest z początku lat 90-tych. To jest polski film. Pamiętam z niego tyle, że film był o młodej dziewczynie, jej mama prowadziła jakiś sklep z ubraniami (tak mi się wydaje). W każdym razie dziewczyna nie była zbyt ładna, taka "szara...
Książka zdecydowanie lepsza. Po jej przeczytaniu film traci wiele, więc proponuję najpierw obejrzeć film, a potem sięgnąć po książkę.
Czytając ta książe nie moglam sie od niej oderwać. Tak wiele treści, bradzo ważnych informacji w sobie zawiera. Dwie rówieśniczki Marysi 5- letnie : Ewa i Katarzyn, sa przykładami dwóch skrajnych osobowości. Kasia zabrała Marysi tożsamość, sprawiła iż ta nie mogla sie pogodziiic ze swoja głupota próbowała dorównac...
Film sam w sobie jest do zniesienia, jednak Marysia zwyczajnie działała mi
na nerwy. Kilka razy miałam ochotę wyłączyć film i zająć się czymś
konstruktywnym.
W porównaniu z książką nie wypada źle, chyba jedna z wierniejszych
ekranizacji, ale przysięgam, dawno nie widziałam tek irytującej bohaterki.
Nie wiem,...
To jest super film ale polecam najpierw przeczytać książkę. Trochę inaczej się kończy, brakuje jednej sceny, która by wszystko podsumowała tak jak w książce. Jeżeli ogląda się go pierwszy raz, bez książki, jest dosyć trudny do zrozumienia, niektóre wydarzenia zostały pominięte. Ale naprawdę jest świetny!
Mi się film podobał, może dlatego, że nie czytałem książki. Lubię filmy psychologiczne, a ten nakręcony przez Wajdę jest naprawdę w porządku. Ogląda się go z zainteresowaniem. Gra Anny Wielguckiej rewelka. Szkoda, że jej w innym filmie nie zobaczyłem. Dla mnie 7/10.
to chyba najgorsza ekranizacja książki jaką widziałam. książka jest naprawdę cudowna, natomiast Wajda odebrał jej cały wydźwięk. Słaby film.
Panna Nikt to najwspanialszy film jaki w życiu widziałam:D
Moze tez dlatego ze ogladalam go juz w wieku 7 lat:D:D (i wszystko rozumialam:P)
Jak dla mnie rewelacja. Wiekszosc z nas odnajdzie czastke siebie z przeszlosci w ktorejs z 3 bohaterek. Dobrze ukazuje, jak wazna jest przynaleznosc. Swietna gra aktorska Anny Muchy.